Roztocze kurzu domowego
.
Dermatophagoides

Roztocze kurzu domowego

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...

Jak nam wszystkim wiadomo, z pewnych źródeł oczywiście :] łyżeczka kurzu domowego zawiera 1000 szt. roztoczy, oraz 250 000 ich odchodów. Choć inne źródła wskazują, że wartość 250 000 jest ich liczbą w poduszce, a w łóżku śpi z nami ok. 10 000 osobników. Z pewnych źródeł dowiadujemy się także, iż jedynym sposobem na uchronienie nas i naszych bliskich przed silnym działaniem alergennym ich odchodów, jest natychmiastowy zakup specjalnej pościeli, specjalnych filtrów, specjalnych ściereczek i specjalnych odkurzaczy.

Rzecz w tym, że roztocze kurzu domowego w nowoczesnym mieszkaniu praktycznie nie występuje.

Wszechobecna chemia i bardzo mała wilgotność powietrza sprawiają, że roztocze kurzu domowego nie ma u nas zbyt dogodnych warunków do życia. Występuje ono najczęściej w starych i zawilgoconych domach, w zawilgoconych kątach i zaniedbanej pościeli. Wilgotność powietrza w nowoczesnym mieszkaniu zawiera się w zakresie 30-40% i jest dla nich zbyt niska.
.
Zawsze, gdy przygotowuję sesję fotograficzną danego obiektu lub gatunku mikroba, po zebraniu podstawowych danych dokonuje w internecie Google grafika rozeznania, czego mogę się spodziewać. Rozpatrzmy dla przykładu stworzenie zwane COPEPOD pojawiają się setki, tysiące, amatorskich zdjęć istoty teoretycznie rzadziej występującej niż nasi bohaterowie. A teraz ROZTOCZE KURZU DOMOWEGO Cóż za niespodzianka! Pojawia się jedyne kilka zdjęć komercyjnych z mikroskopów elektronowych i grafika a praktycznie brak jest amatorskich zdjęć istoty, która występuje ponoć niebywale powszechnie. Ponadto zdjęcia te i grafika, występują praktycznie na stronach oferujących nam produkty bądź urządzenia do ich zwalczania, a tzw. portale alergologiczne przemycają w treści marki produktów, które najlepiej nabyć, aby się uchronić. Zastanawiające, prawda?
.
Zaintrygowany postanowiłem dokonać inspekcji mieszkania specjalnie przekonstruowanym mikroskopem, sprawdziłem kurz (ten z kątów i odkurzacza), pościel, kanapy, wsypy poduszek, dywany do samej osnowy wiążącej i ubrania. Roztoczy nie znalazłem. Rozmiary roztocza kurzu domowego - Dermatophagoides zawierają się w zakresie 0,1-1mm co dla mikroskopu nie jest żadnym wyzwaniem, zwłaszcza że większe roztocza na czarnej kartce można zaobserwować nawet gołym okiem. Więc dlaczego nie znalazłem ani jednego, mimo że podszedłem do zadania z należytą starannością? Odpowiedź jest chyba oczywista. Roztocze kurzu domowego w nowoczesnym mieszkaniu praktycznie nie występuje.
.
Co w takim razie szkodzi alergikom, skoro roztocza w mieszkaniu nie występują? Alergia nie jest jednoznaczna z uczuleniem na odchody roztoczy. Wszędobylski kurz zawiera wiele innych substancji uczulających, chociażby grzyby, substancje chemiczne i pyłki roślinne. Niestety walka z kurzem jest jeszcze trudniejsza, ale to już inna opowieść, nie moja, ja chciałem jedynie obalić niedorzeczności, jakie niesie ze sobą sieć na temat roztoczy kurzu domowego - Dermatophagoides, stworzenia, które niewielu widziało, a wszyscy o nim mówią i się go obawiają :)



Ale... jest jednak miejsce, gdzie czasem roztocza w naszym domu występują :) A gdzie? A w doniczkach :) Im wilgotniejsze podłoże, tym więcej ich odnajdziemy, jednak używając słowa więcej, odnoszę się do wartości 10-50 w doniczce. Przedstawione poniżej zdjęcia, zostały wykonane w dwóch doniczkach specjalnie przekonstruowanym mikroskopem, gdzie po kilku dniach ubiegania się za przeróżnymi stworami, znałem wszystkie wzniesienia, doliny i skarpy, a także jaskinie. Bo kiedy obserwacji doniczki dokonujemy przez mikroskop, wtedy nawet tycia gałązka leżąca w zagłębieniu, jawi się niczym zwalony pień drzewa w dolinie, a wzniesienia terenu, niczym szczyty pagórków. Po kilku dniach można poznać ulubione miejsca poszczególnych osobników, wiedzieć, gdzie chodzą żerować i w której jaskini zazwyczaj się ukrywają :) Co ciekawe, praktycznie wszystkie roztocza oraz skoczogonki, bo i te często w doniczkach występują, uwielbiają ludzki złuszczony naskórek, którym to sam je dokarmiałem, aby zajęte konsumpcją nie zwracały uwagi na umieszczoną nad ich głowami ogromną 2mm soczewkę obiektywu mikroskopu. Bywało też, że skoczogonki walczyły z roztoczami o ten dermatologiczny posiłek. Ponadto po obfitym podlewaniu gleby wychodziły z niej miniaturowe glisty (grubości włosa, długości 2mm) do dziś nie zidentyfikowałem gatunku. Równie chętnie pożywiały się naskórkiem.
.
Jest to mikroświat, który jeśli kogoś zaciekawi to i dobra lupa może sporo pokazać. Najlepiej do tego celu wytypować doniczki, w których podłoże jest wilgotne, ale roślin już nie ma, wtedy nic nam nie przeszkadza w obserwowaniu lub fotografowaniu, a i oświetlić taki odsłonięty teren dużo łatwiej. Tyle wystarczy, miały być dwa zdania na temat, a jak wyszło, każdy widzi :)

Ten roztocz najbardziej przypomina roztocze kurzu domowego.
.

.
Tyrophagus putrescentiae


Ten roztocz najbardziej przypomina roztocze kurzu domowego.
.

.
Tyrophagus putrescentiae


Roztocz i skoczogonek w walce o ludzki naskórek (biała substancja).
.

.
Mesostigmata vs collembola sminthuridae


Mesostigmata myje się po posiłku, a glista podjada mu z boku zapasy.
.

.
Mesostigmata vs Worm


Kolejny ciekawy Roztocz.
.

.
Mite


Znalazł coś do jedzenia.
.

.
Mite


Kolejny ciekawy Roztocz coś wcina :)
.

.
Mite


Te śmigają niemożliwie, nagrać je w ruchu niesposobna, dobrze, że ten zamarł na chwilę w bezruchu :)
.

.
Mite


Skoczogonek na pastwisku.
.

.
Collembola Sminthuridae


Inne kolory :)
.

.
Collembola Sminthuridae


Popularny biały robaczek w doniczkach - Skoczogonek
.

.
Collembola Onychiuridae



Występująca licznie mała przeźroczysta glista też chętnie wcina ludzki naskórek :)
.

.
Worm


To wszystko i wiele więcej w doniczkach z parapetu :)

Po co Wam te robaki pokazuję? Ano no po to, aby uprawdopodobnić w Waszych oczach swoje doświadczenie w opisanym tutaj zakresie.

Wszystkie te stworzenia potrzebują wilgotnego środowiska, aby żyć, Wasza pościel, czy dywan, to dla nich pewny wyrok rychłej śmierci.



Flag Counter
©Copyright HAMAL